Mysza ...
Moja koleżanka zakochała się w chłopaku z naszego gimnazjum.
Ona chodzi do 1a, ja do 1e, a on do 2f .
Cały czas o nim gada, w sumie to nie ma innego tematu.
Chodzi za nim na przerwach, szuka Go, a jak już Go widzi to ucieka -,-
Trochę bezsensu, prawda ?
Mysza ... :D
Żeby nikt się nie zorientował w kim się kocha, wymyśliła mu ksywę "Mysza"
Chodzi po korytarzu w szkole i "Ale myszy są słodkie, ale mysza jest extra"
Na przerwach zawsze pokazuje nam jej rękę, na której są narysowane serduszka, kwiatuszki itp. no i obowiązkowo słowo "Mysza"
Moim zdaniem zresztą z charakteru i wyglądu jest nawet spoko, ale bez przesady...
Wiem, że w sumie to nie powinnam, ale to już było tak wkurzające...
Przez cały dzień tylko "Mysza , Mysza, Mysza"
Więc powiedziałam mu, a raczej napisałam, że się jej podoba .
Tak jakoś potem pisaliśmy, ale potem stwierdzi, że z nią nie pogada.
I do tej pory co dzień słyszę "Mysza"
Ostatnio ja z moją przyjaciółką, poszłyśmy do biblioteki...Tak z nudów, bo była duża przerwa. Patrzymy na książki no i znaleźliśmy książkę"Czym różnią się myszy od ludzi"
Oczywiście od razu pokazałyśmy ją tej dziewczynie... Szczerze, to uważam że to nie było potrzebne, bo musiałyśmy podziwiać jak całuje się z książką . :D
Boję się pomyśleć co zrobi jak zobaczy prawdziwą mysz . :D haha. ^^